„zasady”

Jeden komentarz, dwa komentarze, pięć komentarzy…

Kategoria: Webmastering Data publikacji: 1 komentarz

Jedna osoba, trzy osoby, sześć osób. Jeden obraz, cztery obrazy, pięć obrazów. Jeden komentarz, dwa komentarze, pięć komentarzy. Niestety język polski nie jest tak prosty jak język angielski, gdzie do „comment” wystarczy dodać „s” na końcu, aby otrzymać liczbę mnogą. Jednak jest na to rozwiązanie. Przeczytaj całość wpisu „Jeden komentarz, dwa komentarze, pięć komentarzy…”

Polski przepis na ciasteczka

Kategoria: Internet Data publikacji: 3 komentarze

„Używamy cookies i podobnych technologii”, „Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies”, „Ta strona używa cookie”, „Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies”. Czy nie denerwują cię już te nudne, idiotyczne, powtarzające się na wielu stronach komunikaty? Ja od tych polskich ciasteczek mam już odruchy wymiotne! Przeczytaj całość wpisu „Polski przepis na ciasteczka”

Moja filoZofia – w co ja wierzę?

Kategoria: Przemyślenia Data publikacji: 7 komentarzy

Każdy człowiek w coś wierzy, a jeśli w nic nie wierzy, to też wierzy, bo wierzy, że w nic nie wierzy. ;-) Ja nie wierzę w Boga, ale w coś wierzę. Wierzę w to, co sam sobie wymyśliłem. Moja wiara ukształtowała się sama, mimowolnie w lutym 2013 roku i w tym wpisie opiszę wam ją. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto podziela moje zdanie. Przeczytaj całość wpisu „Moja filoZofia – w co ja wierzę?”

Lokalne serwisy informacyjne

Kategoria: Telewizja i radio Data publikacji: 1 komentarz

Trzy miesiące temu pisałem o uśmiercaniu lokalnych stacji radiowych i skutkach tego procederu. Utrata ulubionych rozgłośni i audycji oraz miłych chwil spędzonych z radioodbiornikiem. Jednak nie o tym będzie ten wpis. Dzisiaj poruszę temat wypełniania przez oddziały lokalne sieci wymogów stawianych w koncesjach pod względem serwisów poruszających tematykę lokalną. Przeczytaj całość wpisu „Lokalne serwisy informacyjne”

YouTube i Google+, czyli za bardzo…

Kategoria: Internet Data publikacji: 9 komentarzy

Mam konto na YouTube. Nie po to, żeby publikować materiały wideo i prowadzić kanał, lecz żebym mógł pisać komentarze i magazynować najciekawsze klipy w „ulubionych”. Twórcy YouTube’a wpadli jakiś czas temu na pomysł zachęcenia użytkowników do używania, zamiast niejasnych pseudonimów, swoich własnych, prawdziwych nazwisk. Skorzystałem z tej propozycji i pożałowałem tego. Przeczytaj całość wpisu „YouTube i Google+, czyli za bardzo…”