33% polskiej muzyki w radiu

Kategoria: Telewizja i radio Data publikacji: 7 komentarzy

Lubisz słuchać polskich piosenek? Może uwielbiasz polską mowę? A czy słuchasz radia tylko w ciągu dnia czy również w nocy? Od jakiegoś czasu (nie wiem, od kiedy dokładnie) mamy w Polsce prawo regulujące nadawanie polskiej muzyki w stacjach radiowych i ten temat chcę w kolejnym wpisie poruszyć.

Zgodnie z artykułem 15. „Ustawy o radiofonii i telewizji” stacje radiowe muszą 33% (cóż za ładna liczba) czasu poświęconego na muzykę przeznaczyć na utwory w języku polskim. Treść dokumentu znajdziemy na stronie KRRiT.

Art. 15. […] 2.  Nadawcy programów radiowych, z wyłączeniem programów tworzonych w całości w języku mniejszości narodowej lub etnicznej, lub w języku regionalnym […], przeznaczają co najmniej 33% miesięcznego czasu nadawania w programie utworów słowno-muzycznych na utwory, które są wykonywane w języku polskim, z tego co najmniej 60% w godzinach 5-24.

Prawo prawem, a Polak i tak po swojemu…

Poprzednio stacje radiowe nałożone przez ukochaną Krajową Radę Radiofonii i Telewizji obowiązki „wypełniały” sumiennie i starannie… w nocy, emitując co chwilę polskie piosenki, gdy większość słuchaczy spała (a może nawet chrapała). W ciągu dnia natomiast nie było widać, a właściwie nie było słychać różnicy.

Dlatego od początku bieżącego roku obowiązuje poprawiona ustawa, która nakazuje stacjom radiowym część z tych 33% nadawać od 5:00 do 24:00. Docelowo ta część ma stanowić 60% z całych 33%, jednak to dopiero w 2014 roku. Teraz jest to 40%, a w przyszłym roku będzie to 50% z całości.

Nie będę tu robił obliczeń, ile to minut, ile godzin, bla bla bla, bo mi się nie chcę. ;)

Ja jestem głównie słuchaczem dwóch stacji radiowych. W Radiu Złote Przeboje słyszę polskie utwory, ale najczęściej wieczorem. Rano nie ma szans, żeby puścili Krzysztofa Krawczyka i „To, co dał nam świat”… :)

W Programie III Polskiego Radia, jak zresztą w całym Polskim Radiu, muzyki polskiej jest dużo. Jednak widocznie trochę za mało jest w jej Trójce, bo co jakiś czas (kilka razy w miesiącu) są „dni polskie”, gdy przez całą dobę muszą być grane tylko utwory po polsku, nawet jeśli wypadnie tego dnia akurat program z muzyką francuską…

Jednak mimo tej nowej regulacji, większość komercyjnych stacji radiowych polską muzykę serwuje nam nadal w nocy. Przecież aktualnie 40% musi być w ciągu dnia, a pozostałe 60% z 33% w ciągu miesiąca mogą puszczać kiedy chcą, a że nie chcą w ogóle – to nadają w nocy. Poza tym inna sprawa, że określone godziny 5:00 – 24:00 są zdecydowanie zbyt szerokie. Moim zdaniem przedział 7:00 – 22:00 byłby właściwy. Miejmy nadzieję, że za dwa lata będzie lepiej (bo wtedy będzie odwrotnie – 60% z 33% już w ciągu dnia).

Piosenka polska a piosenka po polsku

Sam nie wiem, jak to jest z tą ustawą. W lutym br. w Radiu Roxy toczyła się rozmowa o niej właśnie – i wtedy jeden z jej twórców powiedział, że celem ustawy jest ochrona i promocja polskich wykonawców, ale łatwo jest zidentyfikować narodowość wykonawcy po tym, w jakim języku śpiewa, więc taką zasadę przyjęto. Gdzieś w Internecie przeczytałem natomiast, że ta ustawa ma chronić polski język. Nie wiem, co jest prawdziwe.

Jeżeli zostalibyśmy przy tej pierwszej wersji, to założenie nie zostało zrealizowane w pełni, ponieważ znaleźć można wykonawców polskich, ale śpiewających po angielsku (chcą, aby ich piosenki rozumiał cały świat, a nie tylko Polacy) – wtedy taki wykonawca według ustawy nie jest Polakiem, mimo że nim jest.

Taka Ewa Farna jest Czeszką, a śpiewa po polsku, więc jej piosenka wlicza się do piosenek „polskich” wykonawców, natomiast utwór Fryderyka Chopina już się do tych procentów nie wlicza, bo Chopin w swoich utworach po polsku nie śpiewa.

Moje zdanie

Mnie ustawa w obecnym kształcie raczej się podoba. Niezależnie od początkowego założenia efekt jest taki, że chroniony jest polski język – a tego moim zdaniem stacjom w Polsce trzeba było. Przymusu. Choć oczywiście rozumiem ból i krytyczne słowa wykonawców polskich, ale śpiewających w innych językach.

Jednak nie myślę, że ustawa ta jest idealna. Uważam, że nie powinna ona brać pod uwagę, tak jak teraz, wszystkich stacji radiowych, a tylko te popularne, przeznaczone dla wszystkich słuchaczy (głównie włączane „żeby se leciało w tle”). Natomiast stacje skierowane ku konkretnemu gatunkowi muzycznemu (np. jazz, chilli-out, muzyka dyskotekowa albo poważna) powinny być z niej wykluczone.

Komentarze (7)

  1. ilovemyfur404

    Jak dla mnie taka ustawa to debilizm. Niedługo wprowadzą ustawe, że 60% filmów w wypożyczalniach wideo ma być polskiej produkcji.

    Pozdrawiam.

  2. kkk

    Moim zdaniem dobra ustawa. W każdym kraju grają dużo rodzimej muzyki. My w Polsce mamy muzykę w każdym gatunku, kwestia doboru repertuaru. Oby nie puszczali więcej jakiś lejdi Pańków czy Rodowicz… Wybór jest naprawdę duży

  3. Anonim

    Dobra ustawa choć na tle innych krajów to ciągle mało rodzimej produkcji. A najlepsze to co z Polski. Pamiętajmy o tym! ;)

  4. mateusz

    Moim zdaniem ta ustawa to w rzeczywistości przymus na polskie stacje radiowe. Każda ma swoich odbiorców, a zdobywa ich głównie przez styl muzyki jaką gra. Ustawa o tych 33 % polskiej muzyki nie jest za duża, a ni za mała jest po prostu nie potrzebna. Każde radio kreuje swój wizerunek na własną kieszeń. Nie chce naruszać tematu, iż polscy wykonawcy nie dostarczają nam muzyki na tak wysokim poziomie jak choćby z Wielkiej Brytanii, USA, Francji czy nawet Szwecji ale niełatwe jest przez radio pominąć znane zagraniczne, bardziej cieszące się popularnością w Polsce przeboje tylko dla rodzimych „kawałków”.

  5. Kasia

    Ta ustawa to nieporozumienie. Sprawia, że polscy wykonawcy nie muszą się starać, by i tak w mediach zaistnieć. Polska muzyka jest na poziomie tragicznym – nadal wolimy słuchać Perfektu, Lady Pank czy Bajmu, bo współcześnie powstające formacje są po prostu słabe. Pseudo biesiadno-żydowska muzyka Eneju, płaczliwe, prymitywne i depresyjne ballady Lemon, fałszujące i jednakowe piosenkareczki. Wszyscy znajdą się w programie stacji radiowej, bo ta MUSI puszczać polską muzykę. Nie oszukujmy się – jeśli ktoś jest dobry, to znajdzie się na listach przebojów. Nie widzę powodów, by wymuszać na nas słuchanie byle czego w imię promocji polskiej miernoty.

  6. Dead FM / Rico

    Według mnie ustawa ta nie jest nikomu do szczęścia potrzebna. Owszem, polska muzyka jest całkiem niezła, ale nie widzę potrzeby wpychania jej wszędzie, gdzie się da.

Dodaj komentarz