Polski przepis na ciasteczka

Kategoria: Internet Data publikacji: 3 komentarze

„Używamy cookies i podobnych technologii”, „Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies”, „Ta strona używa cookie”, „Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies”. Czy nie denerwują cię już te nudne, idiotyczne, powtarzające się na wielu stronach komunikaty? Ja od tych polskich ciasteczek mam już odruchy wymiotne!

Przeglądając popularne witryny takie jak Onet, Interia, Gazeta.pl czy Wp.pl oraz wiele mniejszych serwisów, dostrzec można komunikaty o „ciasteczkach”. Czym właściwie są i skąd się wzięły te informacje?

Ciasteczka to drobne informacje, które przeglądarki zapisują przy przeglądaniu stron m.in. przy logowaniu do jakiegoś serwisu, choć nie tylko.

Skąd te komunikaty?

Dotychczas w Polsce ciasteczka nie były uregulowane. Jednak Unia Europejska, a w konsekwencji tego także polskie urzędy postanowiły to zmienić (ach, jak miło!). W zeszłym roku znowelizowano ustawę pod jakże pięknym tytułem „Prawo telekomunikacyjne”, a jej zapisy weszły w życie w marcu tego roku. Zmiany nie dotyczyły tylko mechanizmu „cookie”, ale również innych spraw związanych z Internetem, jednak podejrzewam, że popularność tej ustawie nadały właśnie ciasteczka.

Poniżej zamieściłem fragment ustawy „Prawo telekomunikacyjne”, który dotyczy ciasteczek, a w którym, co ciekawe, ani raz nie pada słowo „ciasteczko” albo „cookie”. Tak dla ułatwienia interpretacji… Ech, Polska…

Art. 173.

1. Przechowywanie informacji lub uzyskiwanie dostępu do informacji już przechowywanej w telekomunikacyjnym urządzeniu końcowym abonenta lub użytkownika końcowego jest dozwolone, pod warunkiem że:
1) abonent lub użytkownik końcowy zostanie uprzednio bezpośrednio poinformowany w sposób jednoznaczny, łatwy i zrozumiały, o:
a) celu przechowywania i uzyskiwania dostępu do tej informacji,
b) możliwości określenia przez niego warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do tej informacji za pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w wykorzystywanym przez niego telekomunikacyjnym urządzeniu końcowym lub konfiguracji usługi;
2) abonent lub użytkownik końcowy, po otrzymaniu informacji, o których mowa w pkt 1, wyrazi na to zgodę;
3) przechowywana informacja lub uzyskiwanie do niej dostępu nie powoduje zmian konfiguracyjnych w telekomunikacyjnym urządzeniu końcowym abonenta lub użytkownika końcowego i oprogramowaniu zainstalowanym w tym urządzeniu.

2. Abonent lub użytkownik końcowy może wyrazić zgodę, o której mowa w ust. 1 pkt 2, za pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w wykorzystywanym przez niego telekomunikacyjnym urządzeniu końcowym lub konfiguracji usługi.

3. Warunków, o których mowa w ust. 1, nie stosuje się, jeżeli przechowywanie lub uzyskanie dostępu do informacji, o której mowa w ust. 1, jest konieczne do:
1) wykonania transmisji komunikatu za pośrednictwem publicznej sieci telekomunikacyjnej;
2) dostarczania usługi telekomunikacyjnej lub usługi świadczonej drogą elektroniczną, żądanej przez abonenta lub użytkownika końcowego.

Z owych zapisów wynika tyle, że jeżeli ciasteczka są niezbędne do działania serwisu, nie trzeba informować o ich istnieniu za pomocą wyskakującego komunikatu. Natomiast jeżeli serwis wykorzystuje ciasteczka do celów statystycznych, musi pojawić się odpowiedni komunikat.

Więcej interpretacji tych przepisów można znaleźć w Internecie, na przykład w serwisie nowemedia.org.pl.

Jakie są skutki?

Zanim odpowiem na pytanie postawione w podtytule, zacytuję jeszcze jeden fragment, ale tym razem ze strony Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, który przerażająco mnie …rozbawił.

Co zmienia nowe prawo? […]

Ciasteczka (cookies) w komputerach. Bez nich nasze życie w Internecie byłoby uciążliwe – przeglądarka nie pamiętałaby naszych preferencji […]. Ale też boimy się, że szpiegujące nasze ruchy w Internecie ciasteczka naruszają naszą prywatność. Komisja Europejska uznała więc, że musimy o instalacji ciasteczek wiedzieć jak najwięcej. Ale gdybyśmy przy każdym wejściu na nową stronę musieli klikać, czy je chcemy, czy nie, byłoby to bardzo uciążliwe. Dlatego w nowej ustawie proponujemy, aby użytkownik mógł wyrazić zgodę za pomocą ustawień przeglądarki – tam ustawimy poziom, ile i jakich chcemy ciasteczek. Przyjęliśmy zasadę, że musimy być o kwestii i działaniu cookies poinformowani. Od chwili uzyskania informacji o cookies każda nasza decyzja (a także jej brak w postaci braku zmiany domyślnych ustawień przeglądarki umożliwiających przetwarzanie cookies) będzie wyrazem świadomego aktu woli.

Przeczytaj pogrubione zdanie jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze raz. A teraz wejdź na onet.pl albo wp.pl.

BUUHAHAHAHAHHAHAAAAAAAA!!!

Ministerstwo samo się kompromituje, potwierdzając, że skutki znowelizowania ustawy są dla ludzi uciążliwe. Bo przecież właśnie przez nią teraz na wszystkich stronach mamy komunikaty „Ta strona używa ciasteczek”.

Choć właściwie z drugiej strony można sobie pomyśleć, że to właśnie ci wszyscy źle interpretują ustawę, bo na stronie samego Ministerstwa komunikat też jest, ale… nie trzeba w niego klikać.

Niemniej jednak mnie te komunikaty kojarzą się z hasłami podawanymi w reklamach telewizyjnych – „przed użyciem zapoznaj się z ulotką lub skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu”. Na szczęście już dawno przestałem oglądać telewizornię…

A jakie jest twoje zdanie o ciasteczkach?

Komentarze (3)

  1. Willy

    Hehe. Słowo „Cookie” występuje już w protokole HTTP (nagłówki Cookie i Set-Cookie), ale widocznie jest zbyt „niepoważne” aby użyć go w ustawie telekomunikacyjnej…

    Szkoda tylko, że co po niektórzy „łebmajstrzy” w polskim internecie nie potrafią normalnie poinformować użytkownika o ciasteczkach bez użycia position:fixed. Ech…

  2. Tomasz Gąsior

    No właśnie. Można umieścić, tak jak ja, w stopce mały komunikat i wystarczyłoby.

  3. mqdesu

    Ja mam na swojej stronie wtyczkę z WP – Cookie consent, ale niestety coś tam linki nie działają, jak trzeba i nie przekierowywuje na stronę about cookies.

Dodaj komentarz