Podłubmy sobie w nosie…
W tym wpisie chciałbym porównać dwie sytuacje, z którymi na pewno możemy się czasem spotkać, a które wywołują różne i moim zdaniem nie do końca adekwatne reakcje. Będzie o dłubaniu w nosie i paleniu papierosów.
Sytuacja pierwsza – dłubanie w nosie
Wyobraź sobie: jesteś na przystanku autobusowym, twój autobus spóźnia się, jesteś zniecierpliwiony. Obok ciebie siedzi jakaś osoba, która jest równie zniecierpliwiona i… dłubie sobie w nosie.
Co o tym myślisz? Pewnie powiesz (pomyślisz), że to kompletnie niewychowana, niekulturalna osoba. Najlepiej z takim osobnikiem w ogóle się nie zadawać – pewnie to zły człowiek. No, może przesadzam, ale zapewne kulturą nie grzeszy.
Sytuacja druga – palenie papierosów
Wyobraź sobie: jesteś na przystanku autobusowym, twój autobus spóźnia się, jesteś zniecierpliwiony. Obok ciebie siedzi jakaś osoba, która jest równie zniecierpliwiona i pali papierosy, mimo że obowiązuje zakaz palenia na przystanku.
Co pomyślisz o kimś takim? Na pewno nic złego. No chyba, że ten ktoś ma niezbyt pozytywny wizerunek albo źle się zachowuje. Na pewno fakt, że ta osoba pali w miejscu publicznym nie wpłynie na twoją ocenę tej osoby.
Porównanie skutków
W sytuacji pierwszej, człowiek dłubiący w swoim własnym, prywatnym, osobistym nosie, nikomu nie przeszkadza. Nie robi krzywdy tobie, ani komukolwiek w pobliżu, bo dłubie – jak już wspomniałem – we własnym nosie. A sobie również nie robi zbyt dużej krzywdy, bo od tego chyba umrzeć nie można.
A teraz sytuacja druga. Jaki jest skutek palenia papierosów na przystanku? Ty i osoby w pobliżu stają się biernymi palaczami – pojawia się zagrożenie chorób, a poza tym mamy do czynienia z nieprzyjemnym zapachem. Samej sobie taka osoba wyrządza jeszcze większą krzywdę, bo może doprowadzić się do złego stanu zdrowotnego.
A teraz wnioski
Wniosek jest taki, że tego nie rozumiem. Osoba, która robi nam krzywdę albo przynajmniej jest zagrożeniem – nie zostanie bardzo negatywnie oceniona, natomiast osoba, która nikomu krzywdy nie robi – zostanie uznana za niekulturalną. Nie rozumiem. Po prostu ja nie wiem, o co kaman. Ktoś mi wytłumaczy?
Komentarze (1)
compl
Ja reaguje podobnie w obydwu sytuacjach. Nie lubię jak ktoś obok mnie pali papierosy. Zazwyczaj zasłaniam się i oddalam, by nie wdychać szkodliwego dymu.
Dodaj komentarz