Być sobą…
Język polski nie należy do moich ulubionych przedmiotów jednak niektóre tematy poruszane na tych lekcjach skłaniają mnie do pewnych przemyśleń. Kilka dni temu, właśnie na lekcji polskiego, utwierdziłem się w przekonaniu, że nie robię niczego złego, bo jestem sobą.
Nie gadam na lekcjach, nie jestem zbyt rozmowny, nie przeklinam, nie pomagam wszystkim, jestem bardzo pamiętliwy, robię niektóre rzeczy na przekór innym ludziom, ale nie robię niczego złego – bo jestem sobą.
Komentarze (1)
Adir
„Być sobą” to idea. Nierzeczywista abstrakcja która jest prawdziwa na tyle na ile sam w nią wierzysz. Te litery też są abstrakcją reprezentowaną przez fizyczne cząstki – elektrony uwięzione w pływającej bramce tranzystora pamięci RAM. Tak samo Ty – złożona korelacja komórek składająca się w sumie na organizm który robi to co musi… by przetrwać do czasu przekazanie genów. Masz wiele masek które zmieniasz w zależności od tego co chcesz osiągnąć. Prawdziwa twarz to tylko wyidealizowane marzenie podsycane przez puenty amerykańskich filmów. Strzeż się humanistów! Każda interpretacje to w rzeczywistości wymyślanie historii od nowa!
Dodaj komentarz